
Niestety nasze prawo i społeczeństwo nie jest upsione. Na psa reaguje się nie bo nie. Bez żadnych argumentów przekonuje się klienta że nie można wejść z psem bo takie mają zasady a oczywiście ani plakietki z przekreślonym psem, ani żadnej informacji. Każdy właściciel wie że za szkody wyrządzone przez psa on odpowiada. Więc jaki problem? Wiem że zaraz milion osób mi powie że jedzenie i pies, że zarazki i bakterie. Ja się zgodzę. Ale popatrzmy na siebie. My też mamy na sobie kilka milionów zarazków, przenosimy różne choroby itd. Trochę trzeba wyluzować.. My, psiarze chcemy jedynie trochę więcej swobody.. Trochę zrozumienia.. I wiem że do Stokrotki z psem na zakupy się nie udam, ale też powinnam udać się do restauracji i wejść na patio bez marudzenia. Niestety Polska jest zacofanym krajem odnośnie wejść psów do miejsc publicznych.
Chociaż mam plan na następny miesiąc - wejścia z psem do różnych obiektów gdzie nie ma karteczki "bez psów" i sprawdzenie czego właściciele się obawiają i zrobić listę miejsc przyjaznym dla psiarzy i ich podopiecznych :)
Wszak dziękuje Muzeum ... za możliwość zwiedzenia tak interesującego miejsca jak Wasze muzeum. Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI !!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za komentarz. Zapraszam do polubienia bloga oraz profilu na facebooku :)