Image Map

FaceBook

czwartek, 10 grudnia 2015

STRAŻ MIEJSKA I PIES - jak uniknąć mandatu?

Dużo z Nas wypuszcza swoje małe pociechy(lub trochę większe) bez smyczy- aby pobiegały z innymi psiokami, czy ogólnie słuchają się i masz do nich "pewność". My mamy sytuację że Birek lubi się bawić z psami- bardzo lubi. No i jak malca do psiaków nie puścić? :( No ale z drugiej strony są przepisy: PIES ALBO NA SMYCZY ALBO W KAGAŃCU. Na smyczy pies nie pobawi się z psami. Smycze się poplączą, on poplącze właścicieli. Kaganiec? No nie dziękuje, pies ma niecałe 5 miesięcy... No i zrobił się w mojej głowie problem.. Jak dogodzić psu, aby nie zdobyć mandatu? No i po chwili było rozwiązanie... Pojechałam do Praktikera- kupiłam 7 m sznurka budowlanego i w domu zrobiłam mu powiedzmy: "linkę szkoleniową". Jest dość długa aby go w odpowiednim momencie złapać (np. jak widzę dzieciaki do których chciałby podbiec się przywitać) a z drugiej strony mam spokój, bo ma już swoją przestrzeń do latania. I tak zapewne będzie "ale" : linka się plącze. Owszem na początku się pies w nią plącze, ale po 2 dniach już Birek opanował że linka idzie z prawej strony i to jest norma. :)

A co z kagańcem? Będąc ostatnio na spacerze usłyszałam że właściciele szyją własnoręcznie kagańce.. :) Tzn? Tzn wygląd ma kagańca ale jest luźny i teoretycznie uszyty ze szmatek, taki o aby żeby był. To jest też rozwiązanie ale już dla większych psów i dorosłych. :)


A w praktyce?
Wczoraj około godziny 11 wyszłam z Biru na spacer. Był bardzo aktywny, bawił się z psiakami ( jamnik+maltan). Rozeszliśmy się. Psiaki poszły do domu, Birek jeszcze został - jadł sobie trawę, wąchał. W pewnej chwili widziałam jak jedzie przez wąwóz straż miejska. Więc nadepnęłam na sznurek i stoję. Patrze się na nich, oni na mnie. Chyba się nieźle zdziwili widząc dziewczynę która pewnie siebie stoi a nie w pośpiechu łapie psa na smycz. Założyli czapkę. A ja w tym momencie pokazałam jak stoje na sznurku (sznurek jest zielony więc bardzo trudno go zobaczyć :)) Ukłonili się, pojechali a mi pieniądze dalej lezą na koncie. Ufff...

A Wy jak załatwiacie sprawę prawną psiaków odnośnie biegania luzem? Puszczacie ich? Dostaliście mandat?

1 komentarz:

  1. Mojego psiura luzem nie puszczę, bo lubi "tak se" poczuć zew natury I zwiać w las. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za komentarz. Zapraszam do polubienia bloga oraz profilu na facebooku :)